Pasja zwycięża i małymi ale mocnymi krokami wchodzi w Nowy Rok 2015
poniedziałek, 22 grudnia 2014
czwartek, 11 grudnia 2014
sobota, 6 grudnia 2014
sobota, 15 listopada 2014
piątek, 14 listopada 2014
środa, 12 listopada 2014
niedziela, 2 listopada 2014
Do Sławy jeżdżę od czasu do czasu i tam szukam inspiracji do tworzenia nowych mixów...
ŁÓDŹ
Błyszczeliśmy kiedyś razem
w sensie mijających oczu.
Odwracając nasze więzi
stopiliśmy łódź nawzajem
Już nie niesie nas w przestrzeni
już nie spełnia naszych snów.
Oby wczoraj było dalej
niech opadnie rozpacz znów.
piątek, 17 października 2014
sobota, 11 października 2014
światło przenika ciemność nocy
budzi nadzieję pośród fal
wobec niebezpieczeństwa niechcianego
promień dotyka oczu żar.
Tak spogladając w swe odbicie
marmur przy Twoim ciele
jest niepodobny tak do siebie
więc zginie w tafli jak złe marzenie.
Schody wiodące ku przeznaczeniu
już ociekają marznącym mchem
Nie płacz gdy powiem o rozstaniu
Myśl raczej doskonal, lenistwu twemu wbrew.
budzi nadzieję pośród fal
wobec niebezpieczeństwa niechcianego
promień dotyka oczu żar.
Tak spogladając w swe odbicie
marmur przy Twoim ciele
jest niepodobny tak do siebie
więc zginie w tafli jak złe marzenie.
Schody wiodące ku przeznaczeniu
już ociekają marznącym mchem
Nie płacz gdy powiem o rozstaniu
Myśl raczej doskonal, lenistwu twemu wbrew.
czwartek, 2 października 2014
Wyrzuć z siebie złość, wyrzuć złe emocje
Pójdź w kierunku brzegu na którym Ci dobrze
Zamykam się w sobie nie widząc końca tej męczarni - jestem obok siebie
Nie myślę w sposób logiczny, myślę w sposób irracjonalny
Moi znajomi są gdzieś daleko, chciałbym być zrozumiany to przyniosłoby mi ulgę, której serce pragnie
Gdzie jesteś otchłani życia, czy chcesz pożreć mnie bym narodził się na nowo? Już inny!
Pójdź w kierunku brzegu na którym Ci dobrze
Zamykam się w sobie nie widząc końca tej męczarni - jestem obok siebie
Nie myślę w sposób logiczny, myślę w sposób irracjonalny
Moi znajomi są gdzieś daleko, chciałbym być zrozumiany to przyniosłoby mi ulgę, której serce pragnie
Gdzie jesteś otchłani życia, czy chcesz pożreć mnie bym narodził się na nowo? Już inny!
wtorek, 30 września 2014
niedziela, 21 września 2014
środa, 17 września 2014
Kolorowa tęcza w przestrzeni utkwiona
Uśmiecha się znaczącym gestem
Tak jak wzniesione oczy twe
Mówiły mi - kochanie jestem
Postanowiłem pójść własną drogą
bez wskazania mi kierunku
Gdy spojrzałem w dal na przestrzeń
doświadczyłem podarunku
Minimalnie przed północą
letni wiatr mi twarz ocucił
Swym powiewem delikatnym
idealną myśl narzucił
Uśmiecha się znaczącym gestem
Tak jak wzniesione oczy twe
Mówiły mi - kochanie jestem
Postanowiłem pójść własną drogą
bez wskazania mi kierunku
Gdy spojrzałem w dal na przestrzeń
doświadczyłem podarunku
Minimalnie przed północą
letni wiatr mi twarz ocucił
Swym powiewem delikatnym
idealną myśl narzucił
sobota, 13 września 2014
piątek, 12 września 2014
Co przeżywam
Wzburzenie targa moim sercem, ciągle w dół i w górę
Niepokój wewnętrzny ciągłe napięcie to chleb powszedni
Nie wiem jak nazywać rzeczy, czy po imieniu czy nadawać im nowe znaczenie ??
Czy chcesz bym był tu czy lepiej gdy jestem przy Tobie.
Jaki widok rozpościera się przed moimi oczyma... Niczym niewzruszona głębia.
Trudno nazwać to kim jestem, lecz kimś jestem skoro jestem ????!!!!!!
Jak masz na imię? Więc wiesz już kim jestem?
Wzburzenie targa moim sercem, ciągle w dół i w górę
Niepokój wewnętrzny ciągłe napięcie to chleb powszedni
Nie wiem jak nazywać rzeczy, czy po imieniu czy nadawać im nowe znaczenie ??
Czy chcesz bym był tu czy lepiej gdy jestem przy Tobie.
Jaki widok rozpościera się przed moimi oczyma... Niczym niewzruszona głębia.
Trudno nazwać to kim jestem, lecz kimś jestem skoro jestem ????!!!!!!
Jak masz na imię? Więc wiesz już kim jestem?
niedziela, 7 września 2014
Pasja DJ
Dziś słabszy dzień odczuwam,
czasem drętwieje moja myśl.
Gdzie przed rażącym słońcem schowam,
rozczarowanie życiem mym.
I na dodatek tak się składa,
mięknie już w płucach oddech mój.
Granica życia mnie dopadła,
cofnąć - przekroczyć oto znój.
czasem drętwieje moja myśl.
Gdzie przed rażącym słońcem schowam,
rozczarowanie życiem mym.
I na dodatek tak się składa,
mięknie już w płucach oddech mój.
Granica życia mnie dopadła,
cofnąć - przekroczyć oto znój.
Subskrybuj:
Posty (Atom)